tune
close
05 października 2017
Urodziny Star Stable i małe wspominki
calendar_month
05 października 2017
6 lat- tyle już minęło od czasu otwarcia Star Stable, czyli dla wielu z nas jednej z naszych ulubionych gier. Zespołowi, samej grze oraz oczywiście graczom życzę kolejnych wspaniałych oraz ekscytujących lat spędzonych razem 😊 Ten dzień jest idealnym momentem, by wyruszyć w małą wyprawę do przeszłości i powspominać cały ten czas spędzony na SSO.
Moja przygoda z Jorvik zaczęła się dużo wcześniej. Jako iż gdy byłam dzieckiem, bardzo lubiłam konie, to na moim komputerowym dysku znalazły się takie gry jak Starshine oraz Stajnia Marzeń. W obie bardzo lubiłam grać, w tej pierwszej najbardziej podobała mi się tajemniczość, a w drugiej otwarty świat, który mogłam odkrywać na grzbiecie wirtualnego konia. Nie spodziewałam się jednak, że ktoś połączy moje ulubione gry w jedność 😀 Moje początki na SSO wyglądały pewnie jak każde inne. Niezwykła fascynacja grą i brak nudy nawet mimo nie posiadania Star Ridera. Po jakimś czasie w końcu zakupienie SR i założenie kanału na youtube oraz bloga. W tym czasie było na internecie naprawdę niewiele takich polskich stron, więc nie było też problemów ze znalezieniem odbiorców. Dzięki mojej działalności udało mi się znaleźć na grze osoby z Polski (uwierzcie, wtedy to był sukces) i kontynuować swoją przygodę w gronie innych osób.
W tamtym czasie obserwowałam sporo różnych SSOwych stron należących do szwedzkich graczy, zwłaszcza Alice Winterbell. Bardzo chciałam, by mój blog był tak dobry jak ich, więc starałam się, jak mogłam. W międzyczasie posiadałam również swój klub, który w sumie niezbyt działał, istniał tylko na zasadzie posiadania jakiejś nazwy przy imieniu postaci. W końcu postanowiłam go trochę ogarnąć, lecz niezbyt się na tym znałam, a mój poziom języka angielskiego był dość niski. Tak więc usunęłam klub, a następnie poprosiłam o dołączenie do Night Circus. Jedynym moim problemem było niestety komunikowanie się, nikt nie potrafił tam polskiego. Wytrwale jednak siedziałam przy laptopie ze słownikiem na kolanach, aż z biegiem czasu coraz lepiej szło mi z angielskim. Może nie perfekcyjnie, ale wciąż! Bardzo zbliżyłam się do wszystkich dziewczyn z klubu i szczerze powiem, że nie sądzę, bym jeszcze kiedykolwiek znalazła miejsce, w którym czułabym się tak dobrze jak w NC.
Kontynuowałam więc swoją grę razem z klubem i dalej pisałam bloga oraz nagrywałam na youtube, choć trochę odstawiałam już kanał z chęcią skupienia się na pisaniu. Po jakimś czasie w końcu doczekaliśmy się tej wiekopomnej chwili; pojawienie się SSO w polskiej wersji językowej. Przy okazji pojawiła się również nowa strona, na której można było sprawdzić opinie innych graczy na temat SSO i jak się okazało, zespół wybrał i moją! Niezwykle się wtedy ucieszyłam.
Kilka dni potem otworzony też został pierwszy serwer. Niestety Night Circus, które było dla mnie tak ważne, zaczęło co raz bardziej podupadać, niemalże nikt nie wchodził do SSO. Tutaj zdecydowałam, że czas na zmianę i zawitałam na Cookie Valley. Po przyzwyczajeniu się do uwagi od innych graczy postanowiłam spróbować ponownie z klubami i tak oto dołączyłam do South Ghosts Club. Bardzo cieszę się, że to zrobiłam, ponieważ mimo iż nie zostałam tam długo, to poznałam niezwykle ważne teraz dla mnie osoby.
Ponad rok później spełniło się jedno z moich SSOwych marzeń. SSO ogłosili, że polska część zespołu odwiedzi Warszawę. Wiedziałam, że muszę tam być i nie odpuszczę. Koniec końców udało mi się przejechać te kilkaset kilometrów, mimo iż był to weekend przed moim testem gimnazjalnym. Będąc na spotkaniu, mimo ogromnego stresu, zwłaszcza gdy inni prosili o zdjęcia i podpisy, czułam też szczęście, bo to było niezwykłe przeżycie widzieć wszystkie te osoby na żywo!
Potem nie działo się nic ważniejszego, aż do czasu kiedy wyjechałam na ferie do Sztokholmu i oczywiście skorzystałam z okazji na odwiedzenie biura Star Stable. Miałam szansę zobaczyć, jak wygląda cała siedziba oraz praca w niej. W tym samym momencie został ogłoszony całkiem nowy program ambasadorów, którego byłam częścią. Tak więc w przeciągu zaledwie roku udało mi się wypełnić swoje największe cele związane z SSO. Wracając do teraźniejszości; jest trochę trudno pogodzić blog i grę z nauką, ale jestem tutaj i nie poddaję się 😃
Oto moja historia w duuużym skrócie, starałam się wspomnieć tylko o tych najważniejszych dla mnie momentach i okresach. Jest ona dość długa, ciągnie się od 2012 aż dotąd. Na razie nie planuję, by się kończyła. SSO zmieniło się w wielu aspektach i bardzo się cieszę, że mogłam być świadkiem tego, jak rozwija się ta gra 💛
Wszystkiego najlepszego Star Stable Online!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Szczęściara! :3
OdpowiedzUsuńAch... Miło tak powspominać stare czasy, kiedy się dopiero zaczynało swoje przygody na wirtualnym koniu... Aż się łezka w oku kręci :') Dla wielu ludzi ta gra to coś naprawdę wyjątkowego, i ja do nich na pewno należę :D Super pościk ♥
OdpowiedzUsuńHeh.. Jak to szybko zleciało.. Nim się obejrzeć, a tu już 6 lat.. Ja co prawda w sso gram półtora roku, ale dzięki tej grze poznałam masę wspaniałych osób <3 M. in. moją najlepszą przyjaciółkę, Madzię czy jak kto woli-Mgiełkę <3 Super post <3
OdpowiedzUsuńMel, mam pytanko... jeśli będzie jakiś zlot graczy SSO poinformujesz nas o tym na blogu?
OdpowiedzUsuńOczywiście :D
UsuńPiękna historia! Mam nadzieję, że też będę taką miała :-)
OdpowiedzUsuńMam nadzięję że zostaniesz z nami na długo Mel 🦄 Wszystkiego najlepszego gracze i pracownicy SSO 🌸
OdpowiedzUsuńNiech dawne czasy wrócą 💜 🎠
OdpowiedzUsuńja dołączyłam w wakacje, a tobie zazdroszczę tych wszystkich chwil :D
OdpowiedzUsuńCudownie jest tak powspominać ❤️
OdpowiedzUsuńP.S Śliczny nowy wygląd bloga 😍😍😍
Dziękuję :D
UsuńMel, wiesz coś może o kodzie na 600 SC?
OdpowiedzUsuń~Amira Diamondworth
Nie ma takiego kodu w tym roku.
UsuńCzesc Mel!
OdpowiedzUsuńZ tej strony Vanessa xD
Bardzo fajny blog, jak zawsze.
Nie moj wybor ale ja daje pomysl zeby jakas teorie do urozmaicenia blogu by byla super!
Chociaz blog taki jaki jest jest ekstra.
Pozdrawiam
Jeny, jak ja się cieszyłam z tej wersji polskojęzycznej. Również poczułam tą ulgę. A jak dodali pierwsze konie z animacją, Quarter Horse mam na myśli, pamiętam to jak wczoraj ♥.
OdpowiedzUsuńJak dla mnie kiedy dodali AQH to gra stała się szpanem, gracze przestali być już dla siebie mili jak kiedyś...
UsuńTęsknię za czasami 2012-2014
Ja też nie umiałam angielskiego jak zaczynałam grać w 2012 xD I myślałam że random to zatwierdź no i przypadkiem się tak nazwałam. No ale już się przyzwyczaiłam xD
OdpowiedzUsuńPS.
Pamięta ktoś czasy dojścia szwedów/tinkerów? Ale wtedy był szpan jak się go miało xD
kiedy Pani Ola odwiedzi miodek?[plis odpowiedz]
OdpowiedzUsuńTego nikt nie wie. Możesz zadać to pytanie na Facebooku Star Stable (polski region oczywiście). Najczęściej Ola bywa na Sunbeam Meadow, z moich obserwacji i Cookie Valley, według moich znajomych z tamtejszego serwera ☺
UsuńJak zatwierdzić?:3O i uwielbiam twój blog
OdpowiedzUsuńJest włączone moderowanie komentarzy, więc to ja i Mel mamy jedynie dostęp do zatwierdzania komentarzy.
UsuńO, podziel się!
OdpowiedzUsuńKto by pomyślał, że różowa gra o koniach sprawiła Ci tyle przygód i podróż...
Czy ja coś przeoczyłam, czy nie ma już zakładki z Twoimi końmi? W sumie podejrzewam, co mogło się stać - jako Ambasador nie mogłaś upubliczniać zdjęć z bugiem na brak jeźdźca. No ale to tylko domysły. Może jak kiedyś uzbierasz zdjęcia swoich licznych koni, to zakładka wróci... Tyle że koń będzie już z jeźdźcem ;)
Zdjęcia do tej zakładki nie były robione bugiem 😊 Mel stwierdziła, że zawartość jej stajni to sprawa prywatna.
Usuń