Zadania: tajemnica dzikich koni

Dzień 1

W końcu czas na kolejne przygody z naszym pustelnikiem Hermitem!

Odwiedzając jego domek na odludziu zaczynamy rozmowę. Widać, że nasz znajomy ma problem, ale mówi nam, że jeszcze nie jest do końca pewny czy może nam zaufać. Twierdzi, że konie zaczęły znikać, gdy my się pojawiliśmy. Tak więc postanawia przeprowadzić mały 'test' i zadaje nam kilka pytać odnośnie naszego odkrycia PKP i naszej pomocy. Po przekonaniu starca, że jesteśmy osobą godną zaufania, zauważamy zbliżającą się w naszą stronę Madison, która potwierdza naszą wersję.

Tak więc przekonany pustelnik ma dla nas pierwsze zadanie. Jako iż zauważył, że z półwyspu zaczęły znikać dzikie konie, prosi nas o założenie im nadajników, tak byśmy mieli możliwość obserwować gdzie aktualnie się znajdują. Z niemałym wysiłkiem się to udaje, więc po zameldowaniu się u Hermita musimy odwieźć dziewczynkę do domu.

Jednak farma jej rodziny nie jest miejscem, do którego jedziemy najpierw. Dziewczynka mówi nam byśmy podjechali do kręgu by tam spotkać jej przyjaciela, z którym spędza codziennie czas. Jest to dziki koń o imieniu Nightdust. Po przywitaniu się z nim, decydujemy by na farmę wrócić ścigając się, przy czym Madison pokazuje umiejętności, których uczyła się ze swoim koniem już od dłuższego czasu. Na farmie nasz koń i Nightdust dostają po marchewce. 

Teraz pozostaje nam czekać do jutra na możliwe rozwiązanie zagadki znikających dzikich koni.

Dzień 2

Odbieramy Madison z jej farmy i możemy ruszać do Hermita! Jako iż ta dziewczynka jest bardzo kreatywna i posiada wielką wyobraźnię, nawet podróż do pustelnika nie może być nudna i zwykła! Podczas jazdy zbieramy 'magiczne' fioletowe kwiatki dla maga, który bez nich nas nie wpuści do tajnej doliny i uderzymy w ścianę magii. Oczywiście jest to tylko zwykła zabawa ;)

Po dotarciu Hermit przekazuje nam, że niektóre konie stoją same ze sobą, nieco z dala od stada. Prosi nas o dokładne sprawdzenie wszystkich dzikusów. Na początku wszystko idzie w porządku, ale po chwili Madison dostrzega, że jeden z koni stoi i się nie rusza. Jest to dziwne, ponieważ te konie ruszają się cały czas! Postanawiamy oczywiście sprawdzić to miejsce. 

Ale kto to?! Chyba nikt się tego nie spodziewał!

Przy walijczyku stoi nie kto inny jak... pan Anwir! Od razu rozpoznajemy tą wredną twarz. Widać, że próbował zdjąć nadajnik jednemu z koni, ale idąc w zaparte, nie chce się w ogóle do tego przyznać. Tak więc wykręca się i gdy nie zauważamy opuszcza miejsce. Po uspokojeniu konia Madison ujrzała na nadajniku, że na plaży oraz nawet na wodzie znajdują się jakieś ślady.

Pędem zmierzamy w tamtą stronę i akurat natrafiamy na scenę tego jak zbiry z Dark Core oraz pan Anwir wprowadzają najlepszego przyjaciela Madison, konia Nightdust'a na prom i odpływają. Dziewczynka nie zamierza pozwolić na stratę przyjaciela, więc w rozpaczy biegnie w stronę wody i w ostatniej chwili skacze na statek. Niestety pan Anwir wyrzuca ją za burtę

Dziewczynka próbując nie pozwolić prądowi by zniósł ją do morza, krzyczy do nas o pomoc. W stanie bezsilności szukamy czegokolwiek na plaży jednakże wszędzie jest pusto.

Nagle przychodzi wybawienie. Hermit krzyczy do nas byśmy wzięły linę z jego torby i nią wydostały Madison. Na szczęście dziewczynka po chwili jest już na brzegu, ale jej serce jest zranione, ponieważ ktoś zabrał jej przyjaciela. Hermit obiecuje, że odzyskają Nightdust'a i odprowadza Madison do domu. Przed tym jak oboje opuszczają plażę, pustelnik oznajmia, że wkrótce się z nami skontaktuje by działać i uratować wszystkie skradzione konie.